Pierwotny rzymski sposób zapisywania cyfr nieco różni się od tego rzymskiego systemu zapisu cyfr, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Pierwotny system jest zdecydowanie bardziej skomplikowany, nic więc dziwnego, że w naturalny sposób został on przez ludzi uproszczony – tak, aby można było się nim na co dzień posługiwać, co tez uskuteczniamy przez tysiące lat.
Starożytni Rzymianie zapisywali sobie upływu czasu oraz liczyli za pomocą jedynie pionowych kresek. Miało to znamiona systemu karbowego, którego dziś już prawie nikt nie zna. W obecnym systemie znamy, oprócz pionowych kresek, również litery. Są to na przykład litery takie jak L dla oznaczenia cyfry pięćdziesiąt lub cyfra D, dla oznaczenia cyfry 500. Poza tymi różnicami, oba systemy mają wiele podobieństw.
Obecny system rzymskiego zapisywania liczb jest systemem addytywnym. Oznacza to, że generujemy ostateczną cyfrę na podstawie obliczenia sumy wartości wszystkich znaków wchodzących w skład cyfry. Wyjątkiem są niektóre cyfry z dziewiątkami na czele, gdzie stosuje się odejmowanie, aby uzyskać wartość ostatecznej cyfry.
W procesie układania zapisu konkretnej liczby dąży się do tego, aby napisać jak najmniej znaków. Układając cyfrę, pamiętamy o kilku zasadach: po pierwsze, obok siebie mogą stać co najwyżej 3 znaki typu M, C, I, X.
Czyli nie ma możliwości postawienia czterech znaków I dla zapisania czwórki, tylko piszemy tę cyfrę jako IV, stosując wspomniane odejmowanie.
Obok siebie nie noga także znaleźć się nigdy dwa znaki liczb D oraz L i V.
Nie można także stawiać obok siebie znaków oznaczających liczby mniejsze, jeśli za nimi są liczby większe.
Rzymski system zapisywania liczb pozwala na to, aby zapisać liczby od 1 do 3999. To ograniczenie wynika z faktu, że nie ma znaków oznaczających liczbę większą niż 1000. Wprawdzie w przeszłości Rzymianie posiadali liczby oznaczające wartości wyższe niż 5 tysięcy czy 10 tysięcy, ale wyszły one z użycia.